piątek, 4 kwietnia 2014

Tanie trapy w Robalu czyli proste DIY

Kilka ostatnich wyjazdów w teren jasno dało nam do zrozumienia ze jednym z najpilniejszych zakupów będą trapy. Wygrzebanie się z piachu czy szczeliny wygrzebanej kołami zawsze wymagało podkładanie czegoś pod koła, czy to starej, zniszczonej, ławki z pnia czy sciąganie gałęzi z lasu.

Zakup profesjonalnych trapów to wydatek rzędu 800-1500zł, jako że nie planujemy używać ich do budowy mostów, postanowiłem poszukać tańszego rozwiązania.

Na próbę zakupiłem stalowy podest do rusztowania warszawskiego za zawrotną kwotę 120zł.
Podest jako taki ma circa 140cm dł i ni grzyba nie mieści po ludzku się do auta, tak wiec został on przecięty na pół tworząc dwa około 60cm odcinki.



Podest w całości waży 17kg tak więc nie jest szczególnie ciężki a po przecięciu, połówki spokojnie dają się wozić w poprzek bagażnika Pajero.

Największą niewiadomą była wytrzymałość najazdów.
Podest jako taki ma utrzymać ciężar około 400kg i to dość szeroko rozłożony, pajero za to waży cirka dwie tony plus graty.


Aby sprawdzić czy coś z tego będzie położyłem trapy na dwóch pieńkach jak na powyższym obrazku.
Przebieg próby zarejestrowaliśmy na (nieco zabawnym) filmie który to jest poniżej:




Przy okazji weekendu pohulaliśmy też po lasach domaniowa po czym to autko prezentowało sie następująco:  :]


Na wyposażenie Robala trafił też tirfor 3200kg ze stalową liną 12mm którego test już niedługo.
W najbliższym też czasie do auta wróci też kangur i pojawią się opony MT o dość słusznym rozmiarze 31x10,5r15 oraz znikną szpetne bulwarowe progi.

 W  niedzielę wypad na tor 4x4 gdzie próbować będziemy tirfora i trapy w warunkach bojowych.
Relacja z niego z pewnością pojawi sie na łamach tego bloga.

Zapraszam do czytania i komentowania.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz