środa, 1 stycznia 2014

Coś o mnie i o "Robalu"



Co nieco o mnie.
W chwili pisania tego posta mam niespełna 27lat.
W swoim życiu jeździłem wieloma autami z czego kilka posiadałem.
W garazu gosciły min. Mercedes 190 2.0 rozbudowany do wyscigów 156KM, BMW 750IL V12, Mercedes W124 300E 188KM, Mazda 626. Jeździlem także sporo ciekawszymi autami, Alfami (156 i 166), Porsche, Covettą C4, Subaru Imprezą WRX, Mercedesem W140.
Przez prawie 3 lata się ścigałem wiec i na tym polu jakaś wiedza jest.
Hobbystycznie także jeżdzę konno i strzelam średnie dystanse z karabinu oraz strzelam z łuku bloczkowego.

O "Robalu"
Robal to Pajero I 90r LWB. (long wheel base) z gaznikowym systemem zasilania paliwem.
Silnik 2.6litra o mocy 100paru koni. Buda waży 1997kg więc niemało i miejscami czuć że silnikowi troche brakuje mocy, szczególnie w mieście kiedy ktoś przyzwyczajony jest do mocnych osobówek. Wyposażony jest w dołączany napęd na 4koła i reduktor dzieki czemu jak do tej pory nie stwierdzilem żeby w terenie mocy brakło.
       Ogólnie kupiony za grosze nie jest w swojej życiowej formie ale stopniowo dojdziemy do ładu za wszystkimi detalami. Mimo iż buda w paru miejscach przeżarta jest na wylot to rama jak i zawias są zdrowe.
Do tego pełna elektryka która działa, mocny kangur z przodu i dużo mniej znczących detali które jednak podnoszą "fun factor" tworząc zabawkę która nadaje się na codzieć jak i w bardziej ambitny teren.
Skąd pseudonim "robal", samochód bedzie rozbudowywany według filozofii Bug-out vagon (bug - robal ang.). Czyli autko które bedzie tak przygotowane aby w szybkim czasie wydostać sie z miejsca w którym jestem w bezpieczne miejsce oraz pozwoli w nim przetrwac jakiś czas. Mimo iż trąca to obsesją w stylu: atak zombie czy jakiegoś kataklizmu to tak naprawdę opierając sie na założeniach Bug-out-u (nie tylko samochodowego) można stworzyć bardzo praktyczny, uniwersalny i "fajny" samochód.

Wiecej o samym Bug-oucie w kolejnych postach.

Aby autko spełniało swoją rolę czeka nas długa lista zakupów i modyfikacji.
Oto skrócona lista według ważności nie koniecznie kolejnosci realizacji:
- Bagażnik dachowy
- Oświetlenie dachowe
- Trapy
- Rock Slidery
- Kinetyk z szeklami
- Tifor z pasami
- Opony AT 30" lub MT 31" na oddzielnych felgach.
- Snorkel w wydaniu "kibelrura"
- Odciągi
- Otwieranie centralnego zamka pilotem/pilotami
-
-
-
- Wyciagarka

Do tego masa wyposażenia outdoroowego które przy okazji pojawiania sie w bagażniku bedzie testowane i opisywane na łamach niniejszego bloga. W tym:
- czajnik Kelly Kettle 1,2l
- koce wojskowe szt 2
- saperka
- namiot
- DIY zadaszenie
- latarka główna, najprawdopodobniej Maglite 6D
- latarka zapasowa/czołówka
- oświetlenie campingu bateryjne lub solarne (ew. hybryda)
- jakis system gotowania - oparty na kelly kettle jezeli sie sprawdzi lub któraś kuchenek z dwupaliwowych (gaz/pb)
- pancerny laptop Panasonic CF-18 jako nawigacja ozi, g-maps, itp.
- dobry duży noż np. Ka-bar USMC the legend lub Keshaw D2 (taka pół maczeta)
- mniejszy nóż EDC
- spiwory, maty itp
- DIY campingowy prysznic 50/100l
i pewnie jeszcze bardzo duzo a jeszcze wiecej wyjdzie "w praniu".

Wiem że Pajero nie bedzie przeprawówką i raczej nie będę usilował udowadniać że ci co tak mówią są w błędzie, ale nic nie stoi na przeszkodzie stworzenia bardzo uniwesalnego samochodu wyprawowo-terenowego.

Przed Robalem w tym roku dwa wyzwania:
Jedziemy na woodstock gdzie autko bedzie zapewniało nam (oraz ekipie 10ciu przyjaciół) niezbędny komfort i wygody oraz start w Bałtowskich Bezdrożach gdzie spróbujemy zazem z pilotką go nie skasować a może także także wrócić o własnyc siłach do domu.

Byliśmy już w terenie, mianowicie na radomskim torze offroadowym.
Poniżej dwie nasze próby:


Czy coś z tego może być oceńcie sami.
Ciekawych dalszego rozwoju wydarzeń zapraszam do zaglądania.

Edwin